piątek, 21 listopada 2008
Trzeci raz w tym tygodniu wmawiałam sprzedawcy, że wydaje mi za dużo reszty i trzeci raz się okazało, że to ja za dużo dałam pieniędzy. Nie cierpię na nadmiar gotówki ani nie-gotówki. Tak po prawdzie, to cierpię na znaczy ich niedomiar, którego nie pamiętam od lat. Czy to podpada pod freudowskie pomyłki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz