niedziela, 12 października 2008

... to cóż, że ze Szwecji

Ten rok jest obfity w szoki kulturowe. Tutaj niby ta sama Europa. Bardziej na północy, czyli powinna być bardziej barbarzyńska. A kraj wysoce cywilizowany. Joanna Chmielewska napisała w którejś z powieści, że kraj poznaje się po publicznych toaletach i chyba miała rację. I nie chodzi o poziom czystości, a o fakt, że miejsce do przewijania dzieci jest również w męskiej częsci.

Kolejny szok, to rowerzyści, rowery są wszedzię i wszyscy na nich jeżdzą. Zdziwenie wzrasta gdy widzis się parkingi dla rówerów. Poza tym przepiekna jesień, kolory zupełnie inne niż w Polsce, bardziej kolorowe

2 komentarze:

ImagineKasia pisze...

A jak mały światek? (ten Aaakademicki, znaczy sie;)?

Monika pisze...

to na obgadanie przy duzej kawie, mam cala fure nowych przemyslen